poniedziałek, 7 marca 2016

Od Raven C.d. Skeltona

- Pff... Imię jak z bajki - zadrwiłam, co nieco zmieszało kocura. Po chwili zapytał:
- Co robiłaś w stadzie koni?
- Szukałam pecha jak zwykle - mruknęłam - a ty skądeś tego wróbla wytrzasnął? - popatrzałam na orła.
- Nie wiem przyleciał z rymowanką i wskazał ciebie...
- Uratowałem cię - ucieszył się ptak
- Sama bym sobie poradziła! - syknęłam
- Akurat! - oburzył się orzeł.
Uznałam że nie ma sensu drążyć temat z ptasim móżdżkiem i zaczęłam się oddalać. Kot podążył za mną niosąc na grzbiecie orła.
- Ty z agencji? - zapytał
- Ta... - mruknęłam - a ty?
- Też - uśmiechnął się.
Nie byłam stworzona do rozmów toteż ta jakoś się nie kleiła. Zapadał powoli zmrok.
- Jesteś kotem ognia? - zapytał.
- Bynajmniej - zapaliłam różową kulę na łapie
- Ja też - zrobił małe ogniste tornado nad łapą.
Usiadłam na trawie. Po chwili kot odezwał się:
<Skelton?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz