niedziela, 13 marca 2016

Od Fortis C.d. Leili


Posłałam jej promienny uśmiech.
- Mam przyjemność sprawdzić twoje umiejętności w sali treningowej. - wyjaśniłam pokrótce. - Ale oczywiście zanim do tego przejdziemy, powinnam cię oprowadzić po HAU, nieprawdaż?
- Zaczekaj. Skąd wiesz, że nie jestem szpiegiem albo terrorystą? - powiedziała siadając. - To nierozsądne.
- No wiesz, mamy swoje źródła..
- Śledziliście mnie?
- ..nie wpuścilibyśmy przecież kogoś niebezpiecznego! Pierwszy przystanek - pusta sala! - ucięłam temat i skierowałam się prostym korytarzem do schodów, a potem kilkadziesiąt kroków dalej znajdowała się już ta sala. Potem trafiłyśmy do księgarni. Pełno półek z nowymi książkami pachniało tak zachęcająco.. W dodatku było tam także mnóstwo przyrządów do pisania i nawet jakieś elektroniczne urządzenia. Księgarnia ta była nietypowa.. Ale przejdźmy już do biblioteki. Tam z kolei pachniało stronami i okładkami ksiąg, które wiele przeżyły. To też kusiło, by zostać na dłużej, ale czas naglił. Przyspieszyłam więc kroku i wbiegłyśmy na stołówkę wypełnioną psami przy niskich stoliczkach z parującym jedzeniem. Nasi kucharze byli wyśmienici..
- Jesteś może głodna? - spytałam z nadzieją w głosie. Suczka pokręciła głową rozglądając się nieśmiało dookoła. Wszyscy nadal nieprzyzwyczajeni do widoków nowych mordek przestali jeść i patrzyli się na nas wyczekująco. Mruknęłam coś pod nosem i poprowadziłam ją dalej. Migiem przeszłyśmy przez poczekalnię, a salę chorych i tak dalej, minęłyśmy. Jeśli szczęście jej nie dopisze, trafi tam sama. Ech.. Oby nie.
Potem był szerszy korytarz i taki długi, prosty. Dotarłyśmy wreszcie do kolejnych schodów.
Nie korzystam z w windy, tak jest zdrowiej.
Wreszcie przeszłyśmy od razu przez garaż, salę do ćwiczeń, zbrojownię, salę z różnymi nowinkami technicznymi, aptekę i na nowo wkroczyłyśmy do salki ćwiczebnej. Tam najpierw poprowadziłam ją na bieżnię i kilka sprzętów treningowych, sprawdziłam jej szybkość reakcji, siłę szczęki, umiejętność planowania, zręczność, no i słuch, węch oraz wzrok. A potem dotyk i smak. Wszystko notowałam do zgrabnych rubryczek.
- I jak po tym sprawdzianie? - zagadnęłam.
<Leila? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz