sobota, 12 marca 2016

Od Leili


Obudził mnie skowyt miejscowych psów. Znowu hycle. Wygramoliłam się spod starych kartonów i otrzepałam. Codziennie to samo. Wskoczyłam na kubły na śmieci, a później na płot. Moja równowaga nie jest dość dobra, aby się na nim długo utrzymać. Stanęłam na zewnętrznym parapecie przednimi łapami. Zauważyłam nadbiegających hycli. Tylnymi łapami zręcznie odbiłam się i wskoczyłam na dach. Tam położyłam się i zaczęłam obserwować miasto z góry. Słońce dzisiaj grzało trochę mocniej. Zeszłam po drabinie ustawionej obok domu przez kominiarzy. Miałam dość. To nie dla mnie. Ja potrzebuję wyzwań. A tu? Hycle to jedyna rozrywka. Weszłam do kartonu wspomnianego wcześniej. Założyłam torbę- jak żyje się na ulicy to można znaleźć wszystko- i włożyłam do niej kilka innych rzeczy. Przeskoczyłam płot. Wbiegłam do lasu.
~*~Rano~*~
Leniwie otwarłam oczy. Promienie słoneczne przedzierały się przez gałęzie pozbawione liści. Śnieg jeszcze leży tu i ówdzie. Przeciągnęłam się. Kątem oka zauważyłam psa, który się we mnie wpatrywał.
- Kim jesteś? - zapytałam ostrożnie, lecz przyjaznym tonem.
- Jestem Fortis. - uśmiechnęła się - A ty jak się wabisz?
- Leila. - odpowiedziałam krótko. - Gdzie jesteśmy?
- Witaj w Xaranth! Zaraz Ci wszystko pokażę. - pewnie zauważyła moje zmieszanie na pysku.
Suczka wskoczyła do dziupli.
- Raz kozie śmierć. - wzdychnęłam i również weszłam do tajemniczej dziury. Po krótkiej przejażdżce znalazłyśmy się w miejscu, gdzie było pełno innych psów.
- Oto HAU - tajna organizacja psów, która ma na celu chronienie ludzkości. Jeśli będziesz dość dobrze wykwalifikowana, to zabierzemy Cię na pierwszą misję. Ale najważniejsze pytanie: Czy chcesz tu dołączyć? - nie zastanawiając się przytaknęłam. - To dobrze, ale teraz podaj mi swoje pełne imię i stanowisko.
- Jestem Leila Jasmine. Chciałabym być Zielarką. - suczka zanotowała coś w swoich papierach.
- Dobrze. Teraz zaprowadzę Cię do twojego pokoju. - Zmierzając w nieznanym mi kierunku oglądałam dokładnie każdy skrawek organizacji.
Pokój był wystarczająco duży na łóżko oraz kilka mebli. Wypakowałam moją torbę i wyszłam na korytarz. Czekała tam na mnie Fortis.
<Fortis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz