sobota, 12 marca 2016

Amnesi C.d. Narratora - ,,Poszukiwacze Skarbów"

Po kilku minutach do mojego (chwilowo) lwiego łebka dotarło że chodzi o ocean. Nie przepadałam na wodą. Ale skoro mus to mus. Ruszyłam wolnym krokiem. Ale skoro tam jest woda i rekiny to gdzie jest skarb, o którym słyszałam. No cóż muszę iść. Dotarłam na brzeg. Spienione fale uderzały o brzegi. Strome klify i ostre skały. Ble...ten widok odstraszał i to skutecznie. Jeszcze te głosy. Coś warczało, ryczało i wyło z głębi jeziora. Po chwili wynurzył się długi i ostry grzbiet. Wmurowało mnie. Okey. Nabrałam powietrza w płuca i wskoczyłam do wody. Teraz się zaczęło. Pod wodą głucha cisza. Zero ruchu. Płynęłam przed siebie. Prawdę mówiąc bardzo się bałam. PO  kilku minutach coś otarło się o mój bok. Spojrzałam za siebie. Wokoło mnie krążyły trzy takie bestie.
Znalezione obrazy dla zapytania rekin
Wiedziałam, że krzyk nie ma sensu. Zaczęłam szybko płynąć. Jeden z nich ruszył za mną. Bałam się ale wtedy prawy bok rekina zaatakował taki stwór.
Znalezione obrazy dla zapytania potwór wodny
To właśnie jego widziałam wcześniej. Na dnie zobaczyłam coś złotego. Miękko dotknęłam sypkiego piasku. Nie wiem kiedy ale na pewno kilka minut temu zaczęłam oddychać. Na dnie był taki znaczek

Przyłożyłam do tego łapę. Coś wciągnęło mnie do wielkiej podwodnej jaskini. Na środku stała kryształowa skrzynia. A za nią? Nie mogłam uwierzyć portal do H.A.U. Złapałam skrzynkę i wtedy zobaczyłam Ivorego. Niósł na swoich łapach moje ciało.
- Naprawdę muszę już wracać do ciemnego świata?
- Niestety. Musisz. Ale nie bój się. Wrócisz na tą wyspę za kilka lat.
Lekko się uśmiechnęłam. Za chwilę obudziłam się w swoim ciele. Złapałam skrzynię i wskoczyłam do portalu. Byłam już na terenach H.A.U. Leżałam na polanie wśród drzew. Nadal słyszałam cichy głos. Który mówił:,,Już niedługo...za kilka lat...". W łapie ściskałam kartkę. Dopiero wtedy zobaczyłam mały napis. Prawa...Jakim cudem wcześniej tego nie zauważyłam. Spojrzałam na prawo. Skrzynka się rozpłynęła, a ja znowu leciałam w dół.
- Za co?
Spadałam na polanę. Byłam lwem Ivory znów o mnie zadbał. Ruszyłam na zachód. Czyli na prawo. To co tam zobaczyłam przerosło moje oczekiwania. Wielki zbiornik wodny z rekinami. A na łańcuchy moja kochana skrzyneczka. Załamałam się. ja chcę ten skarb a tam jest w ciul rekinów. Raz się żyje. Skoczyłam między bestie. Biegłam po ich grzbietach. Rekiny raz po raz delikatnie dotykały moich łap kłami i wtedy na nich pojawiały się rany. Kiedy byłam na środku. Spojrzałam w prawo. Miecz!!Hura!! Zabrałam go i przecięłam łańcuch. Miałam kryształową skrzynię w łapach. Ufając prawej stronie zobaczyłam portal. Miałam cichą nadzieję że to koniec. Wskoczyłam w niebieskie światło. Wylądowałam na polanie. Znaczy się...tak myślę, bo nic nie widziałam. Wyczułam skrzynię pod łapami.
- Później cie otworzę...
Położyłam sie obok i wykończona zasnęłam.

Akcept


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz