Smoczyca wzleciała w powietrze. Jaskinia się zatrzęsła. Już po chwili zaczęła się zawalać.
-Wiejemy!!!-Krzyknęłam i popędziłam w stronę wyjścia. No tak... Ale gdzie jest wyjście? Zaczęłam biegać po całej komnacie. Przy okazji spoglądając z ukosa na smoczycę która cały czas machała ogonem w stronę Pakt. Westchnęłam, już miałam się poddać, ale zobaczyłam dziurę. Czarną i mroczną dziurę.
-Dalej!-Wrzeszczałam widząc jak kamienie próbują zabić moje... Koleżanki? Wskoczyłam do dziury. Myślałam że od razu poczuje ból od spadnięcia, ale nie było takich oznak. Nawet z otwartymi oczami nie mogłam nic zobaczyć. Jedynie ledwo widoczne zarysy ciał Pakt i Fortis. Zdziwiona dalej spadałam.
-Co jest?-Usłyszałam głos Pakt. Słyszałam jak szamota się w powietrzu-Czy my w ogóle spadamy?-Spytała ponownie suka.
-Najwyraźniej tak-Odpowiedziała Fortis, jakby z trudem łapiąc powietrze.
-Na pewno...-Nie zdążyłam dokończyć. Zobaczyłam dół. A raczej świecące wielkie jaja smoków. Przeleciałyśmy obok nich. Chwila... Jeżeli obok nich przeleciałyśmy, to one latały? To wydawało się podejrzane. Nagle zobaczyłam po bokach jaskinie, a cała dziura zrobiła się kilka razy większa. Już po chwili usłyszałam ryk. Już po kilku sekundach, w ciemności dało się zobaczyć smoka:
Zaraz potem pojawił się kolejny smok:
Chwilę rozglądałam się czy wyjdzie kolejny smok. Ale gdy zobaczyłam jaki ten następny jest ohydny aż mi się niedobrze zrobiło:
Spojrzałam z ukosa na Pakt. Mamy tutaj całą wielką wioskę smoków!
<Pakt?Fortis?Zostawiłam wam tą wioskę>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz